John Paul Brammer
Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz się oczyściłam. Pamiętam, że był to nawyk, nocny rytuał. Pamiętam wzór płytek w łazience w domu moich rodziców. Białe kafelki w kształcie rombów, fugi, zapach wody toaletowej - spędzałam tam dużo czasu.
The anoreksja oraz bulimia zaczęło się w mojej młodszej klasie liceum. Ale wtedy nie miałam na to nazwy. Wtedy było to pierwotne pragnienie bycia szczupłym, biegania jak najwięcej kilometrów, pomijania posiłków, karania mojego ciała za jedzenie.
Był to sposób, w jaki mój mózg radził sobie z psychologiczną traumą dorastania, kompleksem "nigdy więcej" zrodzonym z nadużyć, bycia prześladowanym i sprawiania, że czułem się mniej niż człowiekiem. To była choroba psychiczna. Chociaż, znowu, nie nazwałem tego w ten sposób. Pozostała ze mną aż do czasów studiów.
"Wszystko wróciło, gdy przeczytałem post Wentwortha Millera o tym, jak został zawstydzony przez mem wyśmiewający jego wagę". Fot: Mitch Jenkins/five
Dziś, dzięki terapii i lekom, jestem najcięższy (i najszczęśliwszy) od dłuższego czasu. Kiedy myślę o tym, jak drastyczny był mój stan, wydaje mi się, że to rozdział z życia kogoś innego, jakby to były czyjeś wspomnienia.
Wszystkie one powróciły, gdy przeczytałem poruszający post Wentwortha Millera na temat jego depresji i bycia zawstydzanym przez mem wyśmiewający jego wagę.
"Przede wszystkim miałem myśli samobójcze" - napisał. "Jest to temat, o którym pisałem, mówiłem, dzieliłem się nim. Ale w tamtym czasie cierpiałem w milczeniu. Jak wielu."
Przypomniał sobie czas, kiedy wybrał się na wędrówkę z przyjacielem, a paparazzi go przyłapali. Zdjęcia zostały opublikowane obok jego zdjęć z Prison Break dni z nagłówkami takimi jak "Hunk to Chunk" i "Fit to Flab".
Miller napisał, że kiedy zobaczył zdjęcia, bolało go oddychanie. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak zareagowałbym w szczytowym momencie mojej anoreksji.
Czytanie jego historii zasmuciło mnie. Ale dało mi też nadzieję. To był mężczyzna, który otworzył się na temat problemów z ciałem i chorób psychicznych. To ważne, ponieważ wiele osób (z których wielu to mężczyźni) uważa, że mężczyźni nie mają problemów z ciałem, a choroby psychiczne są oznaką słabości.
W liceum nie byłam anorektyczką. Byłem "manorektykiem". Żartowano, że jestem mężczyzną cierpiącym na kobiecą chorobę. Na studiach nie szukałem pomocy, ponieważ nie chciałem przyznać, że mam problem. W tamtym czasie byłem również skryty i obawiałem się, że powiedzenie komukolwiek, że cierpię na zaburzenia odżywiania mnie "zdemaskuje".
Podobnie jak wielu innych mężczyzn, znalazłem się w pułapce. Czułem się zmuszony do zachowania swojej męskości, a to oznaczało, że nie mogłem być słaby. W tamtym czasie zachowanie tego poczucia męskości miało pierwszeństwo przed moim własnym zdrowiem.
Ale udawanie, że jestem zbyt silna, by cierpieć na chorobę psychiczną, nie uchroniło mnie przed zaburzeniami odżywiania. Zmuszanie się do przestrzegania surowych zasad męskości, systemu przekonań, który mówił mi, że nie mogę być anorektyczką, ponieważ jestem mężczyzną, również mnie nie uratowało.
Uratowało mnie przełknięcie dumy i zgłoszenie się na terapię. To, co mnie uratowało, to rozpakowanie moich z góry przyjętych wyobrażeń na temat chorób psychicznych i krytyczne spojrzenie nie na moje ciało, ale na społeczeństwo, które uwarunkowało mnie do nienawiści do niego, na wiadomości, którymi byłem zalewany, i na stygmaty, które uniemożliwiły mi szukanie pomocy w pierwszej kolejności. Praktyki te są zgodne z wartościami feminizmu i dlatego nadal opowiadam się za tym, by feminizm przynosił korzyści także mężczyznom.
Otwierając się na temat swoich zmagań z depresją i ciałem, Wentworth Miller dał przykład mężczyznom na całym świecie. Przezwyciężył piętno. Wiem, że wszędzie są mężczyźni, którzy cierpią, ale boją się do tego przyznać. Byłem jednym z nich. Jestem pewien, że słowa Wentwortha pomogły niezliczonej liczbie osób.
Mam nadzieję, że jeśli więcej mężczyzn będzie szczerze mówić o swoich doświadczeniach, możemy stworzyć przyszłość, w której poszukiwanie leczenia choroby psychicznej będzie tak powszechne, jak poszukiwanie leczenia złamanej kości.
Źródło: The Guardian